Kiedy
weszłam do domu było zupełnie ciemno i cicho. Zdziwiłam się
ponieważ mama o tej porze już nigdzie nie wychodziła, a tata też
już powinien wrócić z pracy. W korytarzu ściągnęłam buty i
udałam się do kuchni. Na lodówce wisiała karteczka.
Córeczko,
pojechaliśmy z tatą do kina i na kolację.
Nie
wiem o której wrócimy więc nie czekaj. Całuski Mama i Tata.
Uśmiechnęłam
się podczas czytania tego. Tak dawno nigdzie razem nie
wychodzili.
Nawet częściej zaczęli się kłócić. Mam nadzieję, że dzięki takiemu wyjściu relacje między nimi się poprawią. Otworzyłam
lodówkę i wyciągnęłam z niej jakąś wędlinę, masło i
ketchup, po czym ją z powrotem zamknęłam. Z szafki dwie kromki
chleba. Posmarowałam je wcześniej wyciągniętym masłem, położyłam
szynkę i po powierzchni wysmarowałam cienką warstwą ketchupu.
Zjadłam wszystko ze smakiem i powędrowałam do swojego pokoju. Tam
wyciągnęłam z szafki piżamę i poszłam do łazienki. Nalałam
wody do wanny, dodałam olejków i weszłam. Przez okrągłą godzinę
zażywałam relaksu i dokładnie czyściłam całe ciało. Umyłam
jeszcze włosy i zęby. Po kąpieli owinęła się w ręcznik i
zaczęłam suszyć włosy. Przebrałam się jeszcze w wyciągniętą
wcześniej piżamę i powędrowałam do łóżka. Długo nie mogłam
zasnąć. Cały czas kręciłam się na łóżku. W końcu włączyłam
telewizor i zaczęłam oglądać jakiś film lecz nadal nic. W pewnym
momencie coś w brzuchu mnie kopnęło. Zignorowałam to lecz za
drugim razem dopiero skojarzyłam, że to moja córeczka się odzywa.
Łzy zaczęły lecieć mi po policzkach. Wzruszyłam się strasznie.
Pierwszy raz mnie kopnęła. Od razu złapałam za telefon który
leżał obok i wykręciłam numer Justina. Pierwszy sygnał, drugi,
trzeci, czwarty i nic. Zadzwoniłam jeszcze raz. Odebrał.
-Justin
przyjeżdżaj szybko do mnie do domu-zaczęłam szybko nawijać
do
słuchawki nie dając mu nawet powiedzieć czegoś w stylu "Halo".
-Jessica?
Co się stało?
-Nic,
ale musisz przyjechać to zobaczysz. No szybko.
-Okej,
okej. Już jadę.-zaspany powiedział i się rozłączył. Gdy tak czekałam na niego gładziłam swój brzuch, a czując ciągłe,
delikatne
kopnięcia tylko się szeroko uśmiechałam. W końcu po
dziesięciu minutach pojawił się na wpół żywy Justin. Gdy go
tylko zobaczyłam zaczęłam się śmiać, a ten zmroził mnie
wzrokiem.
-No
to teraz kotku powiedz mi co było tak ważnego, że zwaliłaś mnie
z
łóżka o drugiej nad ranem i kazałaś do siebie
przyjechać?-warknął. Ja nic nie powiedziałam tylko wstałam z
łóżka, podeszłam do niego,
złapałam za rękę i przyłożyłam
ją do swojego brzucha.
-Cccoo
to jest?-zająknął się zdziwiony.
-To
nasza córeczka daje znaki, że jest z nami-powiedziałam cały czas
się uśmiechając.
-Carmen?-nie dowierzał.
-Tak
kochanie nasz mały aniołek daje znaki.
-Carmen,
aniołku słyszysz tatusia?-uklęknął przede mną i gadał do
brzucha.
-Kopnęła
mnie bardziej. Ona cię chyba słyszy.-nie mogłam się nadziwić.
-No
oczywiście, że mnie słyszy. W końcu jej TATA się
odezwał.-
odpowiedział z naciskiem na słowo tata.
-No
tak.-zaśmiałam się.- Dobra choć my już spać bo jestem zmęczona.
Wstawaj Jus.
-Już,
już.-podniósł się, po czym rozebrał do bokserek i położył na
łóżku. Następnie ja wsunęłam się obok niego pod kołdrę.
Justin położył
swoją rękę na mój brzuch i tak oto w swoich
objęciach udaliśmy się do
krainy snów.
Od Autorki:
Przepraszam, że wczoraj nie dodałam rozdziału, ale tak się źle czułam, że spałam cały czas. Jeśli ktoś czyta mojego bloga, to niech poda jakiś kontakt do siebie bo prawdo podobnie z przyczyn osobistych będę musiała przenieść bloga na inny adres. Kiedy będzie kolejny rozdział to zależy tylko od was. Coś ostatnio mało komentarzy i jest mi przykro. Jak się wam nie podoba to co piszę to napiszcie, a całkowicie go skasuję. Do następnego.
Jesteś świetna :**
OdpowiedzUsuńJak byś mogła to moje gg to 39297006
ejno co taki krótki ;/ . Kocham twoje opowiadania . Czekam na nexta ;D ;*
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba, cudowna scena jak Justin poczuł jak Carmen kopie, piękna ♥ Umm...do mnie kontakt masz :) Czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńwidzę, że się rozwijasz :D Podoba mi się, tylko króciutki :( przepraszam, że nie komentowałam, ale nie było mnie w domu i nie miałam dostępu do kompa.. ;) Czekam na nn :* http://simple-soul-bieber.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3 czekam na nn
OdpowiedzUsuń@qBestBeLieBer
O wow, jakie to słodkie, jejkuu ! A ta reakcja Justina... Boska : D Dodam do polecanych <3
OdpowiedzUsuń[justinbieber-clare]
jeśli jesteś zainteresowana, zapraszam na 9 rozdział ;) http://simple-soul-bieber.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpodoba mi się. jak możesz informuj mnie o nn na www.purple-glass.blogspot.com ;D
OdpowiedzUsuń