wtorek, 3 września 2013

Rozdział 40

- ... wyjdziesz za mnie? - zapytał, a mnie zamurowało. To już drugi raz jak o to pyta, a ja jeszcze bardziej nie wiem co zrobić. Przecież wtedy po naszych zaręczynach zaczęło się wszystko walić, a co jeśli teraz też tak będzie? Mam 100 myśli na minutę i sama nie wiem co zrobić. Nie mogę go tak trzymać wieczność klęczącego przede mną. Boże Jess weź się w garść. Dasz radę.
- Justin..... Boże, jjjjjjaaaa...... jjjja nie wiem, co mam ci odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo bym tego chciała, a z drugiej cholernie się boje. Proszę cię daj mi chwilkę. - spojrzał na mnie smutnym, a zarazem błagalnym spojrzeniem. Podeszłam do samego końca dachu. Podziwiałam cały krajobraz wokół mnie. W mojej głowie panował totalny chaos. Nie umiałam się na niczym skupić. Biłam się z myślami, a to wszystko przez te jedno pytanie.
- Jess? - usłyszałam gdzieś za sobą. Obróciłam się, a moje usta od razu napotkały te tak dobrze znane malinowe wargi. Oboje pogrążyliśmy się w namiętnym pocałunku. W tej chwili wszystkie moje myśli wyparowały. Pragnęłam tylko jednego, Justina.
Nasz pocałunek przeradzał się w coraz gorętszy. Hormony buzowały. Żadne z nas nie chciało i nie miało zamiaru tego przerywać. Justin wziął mnie na ręce, nie przestając całować. Zbiegł schodami w dół budynku. Otworzył jedne z drzwi, a moim oczom ukazała się mała, przytula sypialnia.

Położył mnie delikatnie na łóżko, sam kładąc się nade mną. Przejechałam rękoma wzdłuż jego tortu, rozpoznając po kolei każdy guzik jego koszuli. Natychmiast zrzucił ją z siebie i przystąpił do rozpinania mojej sukienki. Po krótkiej chwili leżeliśmy nadzy w swoich objęciach wciąż obdarowując się pocałunkami. Justin przeniósł dłonie na moje piersi i zaczął he masować i ugniatać. Jego pocałunki zjechały wzdłuż szyi po brzuch. Wiłam się z rozkoszy. Czułam się jakbym to wszystko przeżywała po raz pierwszy. Justin spojrzał mi w oczy pytająco. Pokiwałam głową na tak, a on już we mnie wchodził. To było jak błogosławieństwo. Krok ku wielkiej rozkoszy. Poruszał się we mnie szybko, stanowczo, ale za razem delikatnie. Obydwoje sapaliśmy z wysiłku.
- O Boże....... - wyjęczałam mu do ucha.
- Wystarczy Justin kotku. -zaśmiał się i pocałował mnie.
- Jusssss... mocniej. - czułam, że już długo nie wytrzymam. Mój ukochany wykonał moje polecenie, a chwilę później oblała mnie fala niesamowitej rozkoszy.
- Wyjdę za ciebie kochanie. - wyszeptałam mu do ucha i zasnęłam wtulona w jego ciepły tors.

Następnego dnia obudziłam się nadal w ramionach mojego narzeczonego. Mam nadzieję, że tym razem podjęłam słuszną decyzję i nic nie obróci się przeciwko mnie.
Spojrzałam na Justina. Już nie spał tylko się mi przyglądał. 
- Dzień dobry kochanie. - wyszeptał i pocałował mnie w usta. Uśmiechnęłam się i pogłębiłam pocałunek.
- Musimy wstawać. - powiedziałam i przeciągnęłam się. powoli podniosłam się z łóżka idąc po swoje ubrania.
- Nie uciekaj mi.
- Wstawaj Carmen i Drew się za nami stęsknili. Nie zapominaj, że mamy dzieci,które nas potrzebują. - skarciłam go delikatnie. Nic przecież nie poradzę na to, że jak nie widzę swoich dzieci dłużej niż 4 godziny, to robię się nerwowa.
- Nie martw się jest z nimi mama.Jak tak bardzo ci zależy to już wstaje. - posłał mi smutny uśmiech i zaczął się ubierać.

W niecałą godzinę byliśmy z powrotem w domu. Przy dżwiach przywitała nas Carmen, a zaraz w salonie słodki śmiech Drew.
- Byłaś grzeczna królewno? - zapytał Justin łaskocząc córeczkę, która śmiał się w niebo głosy.
- Tak tatusiu, byłam. - wykrzyczała przez śmiech. Ja w tym samym czasie rozmawiałam z Pattie i karmiłam synka. Brakowało mi tego hałasu mimo, że nie było nas tylko przez wieczór i noc.






!!!!!!!WAŻNE!!!!!!!

OD AUTORKI:
Jeśli dalej tak będzie, to to ostatni rozdział, który dodaje. Ja się naprawdę staram, a tylko 4 osoby potrafią wyrazić swoją opinię o rozdziale. Nie proszę was o komentarze na dwie strony A4. Wystarczy tylko jedno słowo np czytam, choć dłuższym komentarzem nie pogardzę, a na pewno postaram się poprawić jakiekolwiek błędy.
Więc teraz tak:
Jeśli będą 23 komentarze będzie nowy rozdział. Nie mówię, że od razu gdy tyle się nazbiera, ale na pewno przerwa nie będzie dłuższa niż tydzień.

43 komentarze:

  1. Matko stęskniłam się za tym opowiadaniem ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. mfhgkdngbdkdhf *.* kocham to opowiadanie ♥ rozdział zajebisty i czekam na następny! @KarolciaSel

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział świetny jak zawsze ♥!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny.

    www.swaagbiebeer.blogspot.com

    @faithbieber96

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cuuudowny <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny rozdział czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmm..ja zawsze czytam:)
    Po prostu nie zawsze skomentuję bo zapomnę albo coś, ale staram się.
    Rozdział super:) Czekam na nn:*

    Zapraszam do siebie: http://muffinek69.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham <3 <3 po prostu wielbie *.* czekam na nn <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoj blog jest poprostu zajebisty.. :* dzisiaj zaczelam czytac i niemoge sie doczekac nastepnego rozdzialu <33 pisz dalej kochana :* ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Boski blog *.* pisz dalej proszę <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie *.* Kocham ten blog <3 Pisz dalej;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział super!!!!! Czekam na następny, nie przestaeaj podać tego opowiadania:). proszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. super rozdział kocham go czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem bardzo ciekawa co bedzie w nastepnych rodziałach twoj blog jest zajebisty <3kocham twoj blog <3 czekam z niecierpliwieniem :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żeby zasłużyć na komentarz trzeba napisać coś wartego tego komentarza. Czytałam wszystkie twoje rozdziały i laska, serio, wiem, że cię stać na duuużo więcej. Przeczytałam tę.. Notatkę. Bo tego rozdziałem nazwać nie można w 10 sekund. Rozdział powinno się czytać co najmniej kilka minut. Ile ci zajął ? Pół strony a4 ? Nie wierzę, że napisałaś go na 6.. I nie próbuj mnie atakować, że się nie znam, że piszę z anonima, bo mówię ci, że masz potencjał. Znajdź wolną godzinę i zabierz się tak porządnie do tego. A nie na odwal. Możesz nawet dodać raz na dwa tygodnie, ale wykorzystaj swój ogromny intelekt i możliwości bo je masz btw, i believe in you !

    OdpowiedzUsuń
  17. oczywiście że czytam blog jest serio zajebisty i go kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  18. 28 komentarz
    Czyli już 5 komentarzy temu być za tydzień, a wiesz że nie pisałaś już miesiąc, no dużo :)
    Do zobaczenia nie zostawiaj nas bez konca tej histori
    ZuzA

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam ; )
    Dziś po długiej przerwie pojawił się rozdział o losach Justina i Sell na http://justinstories.blog.onet.pl/ zapraszam Cię serdecznie. Mam nadzieję, że rozdział Ci sie spodoba.
    Pozdrawiam ; *
    Olla

    OdpowiedzUsuń
  20. Chciałabym zaprosić Cie na prolog mojego drugiego opowiadania, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu. Liczę na szczere opinie ; )
    http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl/2013/10/30/prolog/
    Pozdrawiam ;*
    Olla.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pojawił sie nowy rozdział na http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl/
    mam nadzieję, że Ci sie spodoba, liczę na Twoja opinię.
    Pozdrawiam ; )
    Olla.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzień dobry. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział mojego opowiadania: http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl/
    Mam nadzieję, że rozdział przypadnie Ci do gustu. Mam do Ciebie prośbę, jeśli już przeczytasz pozostaw opinię. Zależy mi na tym, aby dowiedzieć sie czy innym podoba się to co tworzę czy nie...
    Pozdrawiam. Olla. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. hej ;)
    Zapraszam na nowy, 5 rozdział
    http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl
    Mam nadzieję, że Ci się spodoba i zostawisz swoją opinię na jego temat. ; )
    pozdrawiam ; *
    Olla.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ohhh, cudowny ! Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  25. Yay pewnie juz nie dodadzą rozdziału ale i tak napisze :D jestes genialna <3
    Sttasznje mi sie podoba twoj blog :)
    Jak cos zapraszam do mnie
    http://justinbieberismyinspirationv.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  26. Wciąż czekając na coś "lepszego" może ominąć Cię naprawdę coś wspaniałego.

    Fikcja miesza się z rzeczywistością, czy to już ob­ja­wy schizofrenii?
    http://i-wont-tell-if-you-want.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepraszam za spam. Zastanawiałam się, czy nie lepiej byłoby napisać na asku, ale w końcu zdecydowałam się pod rozdziałem.
    Nominowałam Cię do Liebsten Blog Awards :) Więcej na moim blogu http://west-coast-nigga-2.blogspot.com/ . I dziękuję za to, że cały czas jesteś ze mną i śledzisz historię Milesa i Kim. Bardzo to doceniam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej. :)
    Zapraszam serdecznie na nowy rozdział.

    troche--milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej. :)
    Zapraszam serdecznie na epilog.

    troche--milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej.
    Niezdecydowane... :( Potrzebna pomoc!

    troche--milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Genialne opowiadanie, przeczytałam wszystko jednym tchem... Czekam na kontynuację, ale chyba jej się nie doczekamy :P Nie piszesz już od prawie roku :(

    Zapraszam do czytania mojego opowiadania o Justinie Bieberze, akcja się dopiero rozwija, więc macie okazję śledzenia losów bohaterów na bieżąco.
    Czytanie umilają piosenki Justina w tle mojego bloga ;)

    http://hatetolove-bieber.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Wybacz, że tu, ale nie znalazłam zakładki ze spamem. Jednak mam małą nadzieję, że do mnie wpadniesz i choć odrobinę ci się spodoba. ☻

    Kiedy byłam mała, zawsze wyobrażałam sobie, że potrafię latać.
    Marzyłam o tym, aby wzbić się w górę i szybować w nieznanych mi przestworzach.
    Ale w chwili, kiedy znalazłam się na rozstaju dróg, prowadzących w całkiem przeciwnych kierunkach, zdałam sobie sprawę, że to wcale nie jest takie proste i przyjemne, jak mogłoby się wydawać. Marzenie o byciu aniołem poszło w niepamięć. Niestety na wszystko było już za późno.

    Zapraszam na Forbidden Paradise
    http://forbidden-paradise-jbff.blogspot.com/

    i pozdrawiam,
    Lady Lorence

    OdpowiedzUsuń
  33. Robisz okropne błędy np.: dżwi (to ostatnio rzuciło mi się w oczy) , a pisze się przecież DRZWI. Mówię Ci to , ponieważ odstrasza to czytelników. Fajnie piszesz aczkolwiek troszeczkę nudno. Fabuła ogólnie jest spoko. Nie mówię ci tego złośliwie, ale serio popracuj nad tymi błędami bo zdarzały się juz od samego początku.
    Pozdrawiam i życzę weny Xx

    OdpowiedzUsuń